Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa, nie zezwalam na ich kopiowanie, umieszczanie na innych blogach czy gdziekolwiek bez mojej wiedzy . Nie kradnę i nie chciałabym być okradana. Jeżeli wzoruję się na pracy innej osoby, poinformuję osobę zainteresowana i oznaczę ją pod zdjęciem.

czwartek, 20 lutego 2014

przedświąteczna jajecznica

Wielkanoc dopiero po połowie kwietnia, dla niektórych dopiero, dla mnie to już niebawem. Każdy, kto przygotowuje pisanki, kraszanki i inne dekoracje na Święta wie, że sezon twórczy zaczyna się dość wcześnie. U mnie w tym roku wyjątkowo późno, muszę więc teraz gonić z tematem. W poprzdnich latach sezon z jajem zaczynał się u mnie już w nowy rok, tym razem mam dwumiesięczne opóźnienie.
Jako że przez cały rok nie chce mi się bawić w wydmuszki przy okazji używania jaj w kuchni, teraz oficjalnie otwieram sezon na jajecznicę. Kiedy wyciągnęłam  mój sprzęt do dziurawienia jajców, małż mój wpadł, uśmiechnął się i z radością wątpliwą powiedział  "Aha! Od dzisiaj znowu jemy wyłącznie jajecznicę"
Cóż..... jajecznica się je, jaja się skrobią.... pięknie jest.
Mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe, że od teraz będę Was karmić głównie kraszankami/ kroszonkami, pisankami różnymi. Pocieszcie się tym, że Wy nie musicie jeść na okrągło jajecznicy, jesteście więc w lepszej niż ja sytuacji.
Dziś prezentuję Wam kolejne trzy  ukończone kraszanki. Wyskrobanie jednej zajmuje kilka godzin, szczególnie jeżeli do tego celu używa się wyłącznie skalpela. Są oczywiście tacy, którzy do tego celu używają grawerujących sprzętów zmechanizowanych, co przyspiesza bardzo pracę. Ja również takowe posiadam, jednak używam ich bardzo, bardzo rzadko. Bardziej mam wyćwiczoną rękę na skalpel a i efekt spod takiego małego ostrza bardziej mi się podoba.


















Gdyby ktoś zechciał zerknąć na moje ubiegłoroczne jajcowe prace,  wystarczy kliknąć "PISANKI" na liście ETYKIETY, znajdującej się na lewym pasku bloga

Dziękuję za uwagę :)

Pozdrawiam Was serdecznie

Marta




11 komentarzy:

  1. O rany! Jak Ty to robisz kobieto?! Są przepiękne:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta te pisanki są przepiękne . Dziewczyno ale masz precyzyjna rękę . Gratuluję a teraz pędzę obejrzeć zeszłoroczne .

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne pisanki,takie orginalne

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem Ci jedno,jestem oczarowana;)
    Tak dzisiaj grzecznie i milutko,bez wygłupów i wariactw;)
    Serio,trzeba mieć niesamowitą rękę do takiej pracy,podziwiam,chylę czoła,jestem wielka fanką Twoich kraszanek.
    Rzadko teraz się widuje i robi takie jaja,a szkoda,bo są najcudowniejsze;)
    Moja mama pracowała w laboratorium i miała masę wolnego czasu i dojście do kwasu,więc jechały z koleżankami tym kwasem po jajach;)Były cudne,ale niezjadliwe;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale dałaś czadu z tymi kraszankami,są takie perfekcyjne,tak symetryczne,że tu słowa nie wystarczą aby jej opisać.Masz kobitko łapkę do tego skrobania,więc powiedz mi gdzieżeś się uchowała z takimi zdolnościami .
    Szkoda,że mieszkasz tak daleko bo wybrałabym się do Ciebie na nauki skrobania.
    Ale na dziś starczy słodzenia bo jak mówią co za dużo to niezdrowo.
    Trzymaj się zdolniacho:)

    OdpowiedzUsuń
  6. o dać kobiecie skalpel i jaja i co wychodzi?- artystyczne cudo :) są boskie te twoje kraszanki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie do Ciebie dotarłam:) Przepiękne pisanki pisanki, podziwiam umiejętność, ja tak nie potrafię:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ z Ciebie zdolnicha! Piękne !! Od razu przypomina mi się mój nieżyjący Tata, który robił podobnie cudne pisanki. Żałuję że nie odziedziczyłam po Nim tych zdolności.
    dziękuję za udział w moim candy :) życzę powodzenia i zapraszam ponownie :))

    OdpowiedzUsuń
  9. łał ale one są cudne - masz zdolności do ich skrobania :))) Ach pisanki marzenie :)))

    OdpowiedzUsuń